-
4 marca 2009 z 18:03 #6300
Pedro
Participantak, dokładnie o to.
Cytat:
kaszkiety na wzór czapek, a w sposobie kapeluszy, z dnami wysokimi czworobocznymiZastanawiała mnie forma. Rondo + rogatywka. Wychodzi mi coś takiego wlaśnie.
Znalazłem taką rycine
Załączniki:5 marca 2009 z 09:02 #6301Darek
ParticipantPedro, przyjacielu, to nie są barwy artylerii.
Ale wygląd tych czapek zamieściłeś już kiedyś.
W prawdzie rysunek dotyczył sapera z Legionów, ale ‚to było to’.
Pozdrawiam – Darek.5 marca 2009 z 21:55 #6302Pedro
ParticipantWiesz Darku o mundurach artylerii z powstania kosciuszkowskiego mam mgliste pojęcie :doubt: wiem tylko że były chyba zielone 🙂 a propo co to za formacja? na tej rycinie?
6 marca 2009 z 01:49 #6303Darek
ParticipantRycina przedstawia strzelca z regimentu 2 lub 3-go, czyli szefostwa Wodzickiego (2) i Czapskiego (3).
6 marca 2009 z 19:38 #6304Kropidło
ParticipantPrzepraszam za zamieszanie, jam bowiem jest kompilatorem tej ilustracji.
Jest to spreparowany wycinek tablicy nr z dzieła „Wojsko polskie Kościuszki w 1794 roku”. Wycinek tablicy z jedną postacią podpisałem: Strzelec krakowskiego korpusu artylerii Kościuszki. Z ryc. M. Stachowicza. Tablica zatytułowana w oryginale: Artylerzyści z załogi krakowskiej. Sam plik JPG kodowo został nazwany tak jak to widać powyżej. Obraz użyty do ilustracji stanowiska www klubu strzeleckiego.
Kogo naprawdę widział Stachowicz, na ile wiernie go odmalował, jak dokładnie zostało to skopiowane na potrzeby publikacji z 1894 r. i na ile podpis odpowiada rzeczywistości z roku 1794 nie wiem, pojęcie o tym mam, ale nikłe niezmiernie.
Nie ufajcie nadmiernie niczemu co znajdziecie w Internecie! :doubt: ;D
30 lipca 2009 z 23:16 #6849Darek
ParticipantJózef Załuski „Wspomnienia”, strona 30.
Właśnie przerabiam tę książkę i tam znalazłem ciekawy ustęp:W tym mundurze odbyłem w roku 1792 podróż do Warszawy. Pamiętam, że mój ojciec zmordował mniepo ogromnych piaskach, pokazując mi mnóstwo armat zielono malowanych. W kilka dni po tym przypatrywałem się z balkonu na Miodowej ulicy z domu, co za czasów Księstwa Warszawskiego do Aleksandra Chodkiewicza należał, jak wojska nasze wychodziły na kampanią.
Wynika z tych wspomnień, że jednak zmieniono malowanie armat w Korpusie Artylerii z czerwonych na zielone ;P
21 października 2009 z 14:30 #7139Pedro
ParticipantKolega Maricin O. pracujacy w MWP przesłał mi rysunek armaty 6 funtowej „Szlangi” (wężownicy) i zrekonstruowałem to ;D długość 3 metry waga 840 kg ;P
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d48643002e2f664e.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cc121e6c243fe438.html:
22 października 2009 z 17:57 #7145Darek
ParticipantPedro!
Zawsze twierdziłem, że dobry z Ciebie człowiek.
Robota KLASA !!!!31 października 2009 z 10:27 #7168Pedro
ParticipantPodaje stopie w artylerii w latach 1777-1794
w polu:
-Kanonier
-Bombardyer
-Oberbomabardyer
-Faierwerkier
-Oberfaierwerkier
-Stuskjunkier
-Podporucznik
-Porucznik
-Kapitan
-Major
-Obersztleutnant
-Pułkownik
-Komisarz Artylleri
-Generał Major
-Generał Artylerii Koronnejw cechauzie :
-Oberceugwart
-Ceugwart
-Audytor
-Adjutnat
-Ceugschreyber
-Staabsfurier
-Prochownik31 października 2009 z 15:23 #7169Darek
ParticipantJako ciekawostkę podam, iż Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie posiada wśród swoich eksponatów lufę armaty 3 funtowej, odlanej w Hamburgu przez Johanna Nicolausa Biebera w roku 1765.
Jest to jedyna pozostałość zamówienia królewskiego poczynionego w pruskich odlewniach.
Zamówienie obejmowało ogółem 4 armaty 3 funtowe, 2 armatki 2 funtowe i 2 haubice 8 funtowe, czyli razem osiem sztuk.
Lufy te miały stać się wzorcem dla odlewania własnych dział w warszawskiej ludwisarni.
Wraz z 2 haubicami 8 funtowymi i 12 armatkami ‚kawaleryjskimi’ odlanymi dla króla w latach 1767 – 1769, były przechowywane w warszawskim Arsenale.
Dodam jeszcze, iż hamburska armata ma długość 108,6 cm bez grona, kaliber 79 mm i masę 212,8 kilograma (525 funtów).
Polska 3 funtówka przechowywana w tymże muzeum ma długość 114 cm bez grona, kaliber lufy 76 cm i masę 254,9 kg (3 cetnary i 145,5 funta).W zbiorach polskich znajdują się jeszcze dwie bardzo ciekawe lufy armatek wiwatowych z czasów saskich.
Minister króla Augusta III, Henryk von Brühl zamówił pomiędzy 1738 a 1748 rokiem w Dreźnie, cztery armatki 1 funtowe.
Udekorowane zostały herbem ministra udostojnionym krzyżem Orderu Orła Białego. Lufa ta nie posiada grona.
Działko jest przechowywane w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa.
Całkowita długość to 104 centymetry i kaliber 55 milimetrów. Lufa ma wybity numer > 3 1 <, znajduje się w Muzeum Oręża w Kołobrzegu.2 listopada 2009 z 23:13 #7182Darek
Participantpierwsza to 3 funtówka, a druga to 1 funtowa.
Załączniki:2 listopada 2009 z 23:54 #7187Pedro
ParticipantDzieki Darku za zamieszczone fotki ale kształt tych armat co zamiesciłeś jest duzo starszy niz obowiązujacy w 1765 r a dokładnie od 1753 (bardziej mi przypomina odsiecz wiedeńska )
http://www.arkeliet.net/cannons/dk_no_vaapensys.htmna wawelu jest działo 6 funtowe ufudowane przez króla stasia (z jego monogramem) i ma kształt systemu dieskau
nie przeczę że to nie te armaty, tylko od bodajże za Karola Gustawa przyjeto załozenia że długośc aramty powinna mieć od 16 do 24 kalibrów.
Widzailem w MWP normalne armaty 3 funtowe wz 1765. z lejkowatym wylotem lufy .19 listopada 2009 z 00:23 #7313senator
ParticipantPotrenujcie, to kiedyś może tak będziecie sprawni, kochani artylerzyści :haha:
Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.